10/20/2017

10/20/2017

Krem JANDA Nr1 nie redukuje zmarszczek - moja opinia, reklamacja i reakcja Jandy na niewygodną klientkę.

EDIT: Producent JANDA zwrócił mi pieniądze za kremy.
Jeżeli interesuje Was moja opinia na temat kremów Janda,
 których używałam i chcecie zobaczyć moje zmarszczki, 
których po ich użyciu nie powinnam mieć - zapraszam.
Dowiecie się też, jak zareagował producent JANDA na moją reklamację
 oraz jak mnie zablokowano na facebooku JANDA za niewygodne dla nich pytania
 i opinie na temat kremów działających ponoć z siłą nici kosmetycznych.
 Krem Janda Nr1 Na Dzień Dobry i Na Dobranoc
 zaskakuje już na wstępie.
Dużym pudełkiem i małym słoiczkiem :)
Jeśli nie sprawdzasz ile krem ma pojemności, 
to możesz być niemile zdziwiona;)
 Krem  do stosowania na dzień i na noc.
Producent Janda obiecuje bardzo wiele
 i wręcz zapewnia o wysokiej jego skuteczności w bardzo krótkim czasie.
Już po 15 minutach po aplikacji,
Janda obiecuje spłycenie zmarszczek nawet o 16%!
Działanie nici kosmetycznych w filmiku :)

Jeżeli producent kremu obiecuje zwiększoną gęstość kolagenu w skórze
 po takim samym czasie jak po zabiegu, to jak mam to rozumieć?
Żartuje?
 Ramy wiekowe są ogromne!
Janda zapewnia, że spłyci zmarszczki i poprawi jędrność skóry 
nie tylko 40-stolatce, ale i 70-80-latce! 
 "Możesz być pewna".
 Więc sprawdziłam, 
czy "opisane efekty są rzeczywiste i możliwe do uzyskania":)
Uwaga!
Na żadnej stronie opakowania kremu, nie znalazłam informacji -
-  " Możesz być tą jedyną, na którą nie zadziała".
 Kremem o konsystencji budyniu,
 smarowałam się rano i wieczorem przez 2 tygodnie.
Dlaczego nie dłużej ?
Po pierwsze dlatego, że zapchał mnie już po 10 dniach.
Czerwone grudki, zaczerwienienie skóry przetrzymałam jeszcze 4 dni.
Po drugie, producent Janda zapewnia i obiecuje
 poprawę jakości skóry i spłycenie zmarszczek już po 15-stu minutach od aplikacji, 
a w ciągu 3 dni stosowania już tak totalnie tutaj KLIK.
Tak wyglądają moje zmarszczki po 2 tygodniach stosowania kremu Janda,
 który według zapewnień producenta działa z siłą nici kosmetycznych.
Nawet te najdrobniejsze, wokół ust - nie uległy spłyceniu ani odrobinkę.
Zdjęcia nie są retuszowane w żaden sposób, 
mam ich więcej na dysku :)

Efekty, które obiecuje producent: 
Odczuwalnie poprawia gęstość skóry i jej napięcie.
Wyraźnie spłyca zmarszczki.
Zapewnia skórze komfort od pierwszej aplikacji.
Widocznie poprawia jakość skóry już po 3 dniach.
Skóra jest gładsza, zachwyca miękkością i aksamitnością.
Krem stanowi świetną bazę pod makijaż.
 Ułatwia jego nakładanie i powoduje, że dłużej utrzymuje się w ciągu dnia.
Zapewnia luksusowe odczucia podczas aplikacji.
Żródło 
Moja opinia i odczucia:
Nie odczułam poprawy gęstości skóry i jej napięcia. 
Nie spłycił mi ani jednej zmarszczki.
Nie odczułam komfortu ani po pierwszej ani po ostatniej aplikacji.
Po 3 dniach jakość mojej skóry nie uległa poprawie.
Skóra nie okazała się gładsza - pokryły ją czerwone grudki.
Krem nie okazał się świetną bazą pod makijaż.
Nie zapewnił mi luksusowych doznań podczas aplikacji.

Nie jestem alergiczką, mam skórę jak widać dojrzałą, mieszaną -
- bardzo rzadko zdarza się, że krem mnie zapycha i podrażnia.

 Plusy kremu:
- ładny słoiczek
- obojętny zapach

Minusy:
- nie spełnia podstawowych obietnic producenta
- nie redukuje zmarszczek
- nie spłyca zmarszczek
- nie poprawia jędrności skóry
- nie poprawia stanu skóry
- może pogorszyć stan skóry
- może podrażniać
- może wywołać efekt zapychania (czerwone grudki)
- nie jest dobrą bazą pod makijaż
- budyniowa, lepka konsystencja
- nie wywołuje efektu komfortu
- wysoka cena (ok.54 zł) jak na tak marne efekty
- może nie zapewnić luksusowych doznań
- duże opakowanie wprowadza w błąd co do pojemności kremu

Nie polecam żadnego z kremów Janda jaki stosowałam, 
ale nie zabraniam nikomu ich kupować:)

Stosowałam już kiedyś krem pod oczy Janda tutaj klik
on także nie zredukował mi zmarszczek, 
ale był przynajmniej przyjemniejszy i delikatniejszy.
Nie zapchał mnie i nie podrażnił.
Zareklamowałam go wtedy e-mailem u producenta:
Ładnie mi odpowiedzieli, podparli się prawem konsumenckim.

Tym razem miałam paragony i zareklamowałam najpierw e-mailem-
 - krem Żelazko do Zmarszczek tutaj klik jego test oraz krem N1:)

Dostałam taką odpowiedż:)
Jednak na moje pytanie, na jakiej podstawie twierdzą,
 że zdjęcia nie są miarodajnym dowodem - już odpowiedzi nie dostałam:)
Wysłałam więc listem poleconym oficjalną reklamację kremów.
Do producenta Janda
 przesłałam kremy wraz z paragonami, zdjęciami  i pismem reklamacyjnym.
Reklamację oparłam na tej podstawie:
" Obietnice złożone w reklamie są traktowane na równi
 z tymi zawartymi w oświadczeniu gwarancyjnym."
 Podstawa prawna: art. 577 § 1 i 5771 Kodeksu cywilnego
 Mam dowód dostarczenia przesyłki - dotarła już w lipcu.
Do dzisiaj nie otrzymałam od Jandy ani odpowiedzi,
 ani zwrotu moich paragonów i kremów.
Tym samym producent Janda zablokował
 mi możliwość reklamacji kremów u sprzedawcy.
Tym razem złamali prawo konsumenckie. 

Napisałam w tej sprawie do Rzecznika Praw Konsumenta 
oraz Federacji Konsumentów.

Uwaga:
Nikt nie zapytał dlaczego reklamuję kremy😜
 Jak widać jest, to całkiem normalne 
i jako konsument mam do tego prawo.

Na  facebooku Jandy zapytałam co z moją reklamacją:)
Żadnej odpowiedzi...
Reakcja pojawiła się, gdy moim pytaniem
 i sprawą zainteresowały się też moje koleżanki:)
Janda zablokowała mnie na swojej stronie, 
a wszystkie komentarze pousuwała:D
Zablokowała osoby, które zaczęły dopytywać o sprawę.
Usuwa na bieżąco niewygodne wpisy np. taki:
Żródło 
Pod wpisem z 5 września zniknął mój komentarz tutaj KLIK
i reszta niewygodnych (mam ich screeny).
 Powinno być 15 , a są 2 albo już jeden (nie widzę, bo jestem zablokowana).

Tak więc już wiecie dlaczego 
na niektórych portalach firm kosmetycznych są same pozytywne wpisy;)
JANDA i Dermofuture Precision (też mnie zablokowali) są tego przykładem.

Po tej akcji, poziom mojego szacunku do firmy Janda spadł do zera.
Jeżeli firma w ten sposób załatwia niewygodne klientki, 
to jest to godne pożałowania.

W ramach reklamacji zażądałam odstąpienia od umowy
 i zwrotu pieniędzy za kremy.
Za 82 zł 98 groszy podeptali swoją godność i uczciwość.
Ale jest coś na rzeczy...
Czyżby bali się, że ruszy fala reklamacji, gdy kobiety dowiedzą się,
że kremy też można reklamować?😎

Sprawa jest jeszcze w toku...
Może tak się zakończy. Zobaczymy.
Przynajmniej udowodniłam, że jak najbardziej 
można wnieść normalną reklamację kremu do producenta. 
Przy okazji można zobaczyć jak w takiej sytuacji reaguje firma.
Jak na razie najgorzej zachowała się JANDA.

Zagadka na koniec:
Jeżeli krem 15 minut po aplikacji spłyca zmarszczki o 16%,
to o ile procent zmarszczki będą spłycone po 3 dniach, a o ile po 14-stu? 😎

**************************************************************************
Oświadczam, że nie jestem kosmetologiem, kremy użytkuję i testuję
 z pozycji przeciętnej użytkowniczki, do której są one skierowane.
Dbam o skórę ponad 25 lat tutaj KLIK o tym.
Na profilach firm kosmetycznych wypowiadam się kulturalnie,
 nie używam wulgaryzmów, nie robię błędów ortograficznych,
przedstawiam swoje osobiste, prawdziwe opinie,
podpisana własnym imieniem i nazwiskiem.
Nie godzę się na coraz bardziej fantastyczne 
i nierealne obietnice producentów firm kosmetycznych.
Reklamuję kremy, które nie spełniają podstawowych, ważnych dla mnie,
 obietnic producenta z racji przysługującego mi prawa konsumenckiego :
 "Obietnice złożone w reklamie są traktowane na równi z tymi zawartymi w oświadczeniu gwarancyjnymPodstawa prawna: art. 577 § 1 i 5771 Kodeksu cywilnego".

37 komentarzy:

  1. Jak się jakaś pani gwiazda bierze za promowanie kosmetyków pod swoim sławnym nazwiskiem, a raczej ktoś jej proponuje współpracę obliczoną na mega zysk, to od razu spieprzam gdzie pieprz rośnie. Bo nie lubię jak mnie w ch... robią. Ciekawe, co osobiście pani K.Janda na to wszystko. Bo na bank się nie interesuje tymi sprawami, byleby sie hajs zgadzał. A firma zachowała się (pomijając brak uczciwości) bardzo naiwnie. W czasach netu, blogów, you tube, gdzie o kosmetykach można się dowiedzieć wszystko od normalnych konsumentek... No, strzelili sobie w kolano i tyle. Nie wróżę im świetlanej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich zachowanie jest poniżej wszelkiej krytyki. Strzał w kolano konkretny.
      Zwyczajnie mnie olali, bo liczy się kasa i uznali, że nie będą sobie zawracać głowy głupia babą.
      I masz rację, że jak gwiazda tworzy kosmetyk, to tylko z myślą o nabiciu kabzy...
      Kremy zostały sztucznie wypromowane, bo juz kilka miesięcy po ukazaniu się na rynku, były Numerem Jeden w Rossmannach... Bardzo ciekawe...

      Usuń
  2. Większych bajek na resorach w życiu nie czytałam. Widziałam niejedną obietnicę na opakowaniu, ale ta fantazja wymiata wszystkie. Krem porównywać do zabiegu estetyki medycznej, hehe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te obietnice są coraz oryginalniejsze i ciekawsze... Przebijają się na potęgę...
      No, przyznaję się, że kusi mnie aby sprawdzić...Póżniej wysłać reklamację i z ciekawością czekać na odpowiedż.. Bo niektóre są wręcz zabawne;)

      Usuń
    2. Jak to działa dobry marketing, a naiwni dadzą się nabierać :D Pic na wodę, fotomontaż :D

      Usuń
    3. Tak, to działa własnie ;)

      Usuń
  3. Za każdym razem ich zachowanie rozbawia mnie do łez, serio. Jak można być tak naiwnym, żeby myśleć, że internet da się wykasować? :D :D To, co mnie zastanawia to ta rozpiętość stosowania (od 40 do 80-latki) i stwierdzenie w odpowiedzi na reklamację, że krem mógł nie zadziałać, bo masz skórę w dobrej kondycji. No i to, że zdjęcia nie są dowodem, bo tylko obiektywne badania instrumentalne....To znaczy, że co? Że jak ja widzę, że zmarchy nie zniknęły albo, że nawet się pogłębiły to mi się tylko wydaje, bo w badaniu instrumentalnym NA PEWNO okaże się, że zmarchy zniknęły?? Borze szumiący, co za buc to pisał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to już śmieszno i straszno...
      Czytasz i nie wiesz.... Oni tak na poważnie? Masz w to wierzyć i się zamknąć?

      A ich tłumaczenia są tak samo śmieszne i żałosne...No matko kochana... Napiszą Ci, że krem jest przecież Numero Uno, a Ty im dupę zawracasz! Co Ty babo chcesz! Jest NR! I masz to brać z pocałowaniem ręki i cieszyć się, ze drożej za niego nie chcieliśmy! ;)

      Usuń
  4. Edytko, na większości kosmetyków typu kremy, toniki itd napisane jest, że mają nas odmłodzić, ujędrnić itd, biją pianę, bez żadnych konsekwencji, na zasadzie, co ślina na język przyniesie, a klientki głupie nie wierzą lub nie, aby kupiły. Nikt nie miał tej odwagi co ty, nie chciało się nikomu zawracać głowy i wsadzić kij w mrowisko. Bo niby nikt nie wierzy w to co jest napisane, ale nikt z tym nie walczy. Masz ode mnie laur Cezara. Jesteś wielka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie wkurza! Wypisują wszystko! Niedługo opcja teleportacji będzie!
      Kto na to daje zgodę, to nie mam pojęcia, ale skala tego jest ogromna!
      Nikt z tym nie walczy, bo rzeczywiście trzeba na to trochę czasu i często zdrowia poświęcić...
      Potrafią jechać po Tobie nawet blogerzy kosmetyczni, bo śmiałaś podważyć działanie super produktu!
      Coś już o tym wiem;)
      Dzięki:)

      Usuń
  5. To jest to za co dziękuję Edytko,że to robisz. Dzięki Tobie mam pewność o działaniu kremów. Tak miałabym jakieś złudzenia. Nieraz kusiło mnie kupić jakiś obiecujący...ale zawsze przypominałam sobie twoje opinie...tak wiem i trzymam się tego. To co zrobili to jest karygodne. Nie dosyć, że zwodzą kobiety,wprowadzają w błąd...to jeszcze nie potrafią przyjąć krytyki,tylko w prymitywny sposób. Ja zawsze sprawdzam internetowo,ale wpisuję negatywne opinie. Nie wpisuje pozytywne tylko negatywne. Są różne portale gdzie ludziska szczerze piszą,bo tak jak z kremem Jandy złe komentarze są likwidowane. Pamiętam jak jeszcze wtedy żyła moja przyjaciółka,miałyśmy chęci na pozbycie się zmarszczek smutku. Przyszła i pokazuję mi krem. Miał po 3 tygodniach zlikwidować...poczytałam,ale nie na ich stronie, bo wiadomo...znalazłam prawdziwe opinie i głupio nie wydałyśmy pieniędzy, a krem był bardzo drogi. Dzięki takim kobietom znamy prawdę i te pieniądze co na krem lepiej przeznaczyć na coś lepiej poprawiającego nastrój,uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, bo właśnie producenci takich kosmetyków żerują na naszych złudzeniach... Mają też pewność, że przed zgłaszaniem jakichkolwiek wątpliwości co do działania tych kremów, powstrzyma nas wstyd (bo chciałyśmy się wygładzić) czy niewiedza, ze tak można :/
      A na oficjalnych portalach producentów negatywnych opinii nie znajdziesz ;)
      Niestety i na kosmetycznych blogach czy stronach też o nie coraz trudniej...
      Naprawdę lepiej kupić tani krem aby nawilżyć skórę, a resztę odłożyć na zabieg medycyny estetycznej lub wakacje :))
      Buziaki!!!

      Usuń
  6. Edyta, gdyby połowa z nas zglaszała reklamacje kremow to może w koncu nauczyli by sie producenci pisac na opakowaniu, że on zwyczajnie robi to co slynny krem nivea, ktorego używaly nasze babcie czy mamy a każdy byl zdziwiony, że tak piekne buzie maja.
    Dobre odzywianie i duzo powietrza dobrze robi naszej skórze. Jednak jak zmarszczki dają o sobie znac to żaden krem ich nie zlikwiduje. A Jandy szczególnie.
    Pani Janda, po na pewno zabiegu upiekszajacym bo na pewno nie po swoim kremie ma ten nagły brak zmarszczek.
    Kremy Janda od początku nie wzbudziły mojego zainteresowania.
    Raz corka kupila mi maseczke, dawno temu. Juz nie pamietam ale maseczka jak każda inna.
    Tak trzymaj Edytka😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, mnie to wkurza, że mogą sobie wypisywać na tych opakowaniach co im się podoba i myślą, że żadna kobieta się nie oburzy.
      Jest tez tak, że kobiety nic z tym nie robią, bo już się przyzwyczaiły do takich zagrań koncernów kosmetycznych i myślą, że tak ma być i nic na to nie mogą poradzić.
      Może nasze pokolenie nic z tym nie zrobi, ale mam nadzieję, ze to młodsze już się nie da w konia robić:)
      Staram się trzymać ;)
      Buziaki!

      Usuń
  7. Zachowanie firmy jest żenujące.Edytko podziwiam Cię za siłę i cierpliwość bo to walka z wiatrakami:))))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się Reniu... To poniżej wszelkiej krytyki...
      Pozdrowionka!:))

      Usuń
  8. Od lat czytam Wasze blogi.Zawsze myślałam ,że tworzycie blogerskie bractwo,dowcipne,solidarne i wspierające się wzajemnie.Jednak ta sprawa z Jandą bardzo mnie zasmuciła.....gdyż ukazała,że wśród kobiet tej solidarności brak....Jedna z Was została sama ,,na placu boju",pomimo pozytywnych komentarzy na blogu i profilu,na stronie Jandy nie otrzymała żadnego wsparcia.Dlatego tak łatwo było wykasować im niewygodny post i komentarze .Ciekawe czy tak samo by postąpili, gdyby pod tym postem na ich stronie było kilkadziesiąt komentarzy? Samotna walka jest z góry skazana na przegraną , tylko w grupie jest siłą i jeżeli chcemy zmienić coś na lepsze powinnyśmy być solidarne,a w tym przypadku tego zabrakło....Przykro mi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się nieżle wkurzyłaś, gdy Cię Janda zablokowała:D Aż tu konto założyłaś;)
      Ale cieszę się, bo zaczniesz w końcu blogować!

      Hm...Co do tego naszego blogerskiego bractwa, to juz rozmaicie bywało. Choć mnie osobiście jakieś burze blogowe nie dotknęły...

      Co do tej sprawy, to pewnie, że trochę mi smutno, że choć kilka dziewczyn nie napisało czegoś u Jandy...
      Jakby tak się wszystkie rzuciły, to by im chyba strona padła!:D

      Ale rozumiem, że nie chcą się w tę sprawę mieszać albo ich, to zwyczajnie nie interesuje...
      Albo nie zauważyły moich wpisów u mnie i u nich...I tak bywa...

      No i tak wychodzi jak piszesz i wyżej Renia napisała - w pojedynkę, to walka z wiatrakami...

      Może nie wierzą, że coś da się zmienić...

      Kasia dziękuję:*

      Usuń
  9. Kremy przecimarszczkowe w większości nie spełniają obiecnic, na każdym wypisują takie bzdury, ja już dawno w nie wierzę:) Ale czytając ten post pomyślałam ze smutkiem, że szkoda Twoich nerwów kobietko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja się nie denerwuję... Owszem są emocje, ale bez przesady:)
      I tak sobie myślę, że niejeden przełom, czy rewolucja zaczynały się od czegoś...;)

      Usuń
  10. W Rossmannie przecena tego kremu, a handlowcy przeceniają towar, który zalega tzn. nie sprzedaje się.
    Może nie tylko Ciebie nie odmłodził;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecena już od dawna, bo ja swoje też tak kupiłam ;)
      Kombinują jak sprzedać;))

      Usuń
  11. No ja go na pewno nie kupię :-))))Dzięki...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam kremów Jandy, nigdy ich nie kupię a w to co piszą już dawno nie wierzę. To tylko reklama a krem to tylko krem więc jak ma tak działać? Wszystko to jedno wielkie oszustwo. Co do reklamacji to nie ładnie się zachowują.
    Masz cierpliwość to walki z nimi. Pozdrawiam serdecznie...buziaki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, nieładnie, to za mało powiedziane...
      JANDA obnażyła w ten sposób swoją politykę marketingową..."Aaaaby sprzedać!"
      I jak widzisz jest przepis, że za taka reklamę powinni ponosić odpowiedzialność...
      Gdyby więcej kobiet się burzyło, to zaczęliby się zastanawiać co obiecują...
      Buziaki!!!











      Usuń
  13. Jesteśmy niekonsekwentne, skoro nie wierzymy w to co wypisują producenci, dlaczego się na to godzimy? Kupując leki wymagamy aby ich działanie było zgodne z ulotką, dlaczego nie wymagamy tego od producentów kosmetyków? Nie wszystkie firmy kasują niepochlebne komentarze, jednak patrząc na to co robi firma Janda, zaczynam tracić zaufanie nawet do tych uczciwych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie...Kobiety się godzą, bo myślą, że nic na to nie da się poradzić...
      Ale tak jak wyżej Basi napisałam - jednak da się... Tylko wymagałoby to trochę wysiłku...

      A JANDA, to przeszła samą siebie...Żałosne zachowanie...
      A czy są jacyś uczciwi producenci kosmetyków...?

      Usuń
  14. Widziałam całą akcję na stronie Jandy, kasowanie komentarzy i blokowanie osób za wyrażenie opinii, iż ktoś nie jest zadowolony z produktu , jest żałosne. Edytka wspieram Cię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe ;) Zablokowane juz nie możemy nic u JANDY napisać, ale jak to wyżej Madzia napisała - internetu nie wykasują;)

      Usuń
  15. Brawo! Ile nerwów i czasu zajmuje taka wymiana zdań. Trzeba wszystko udowodnić oprzeć się na prawie,udowodnić merytorycznie, a to wymaga naszego czasu. Firmy zazwyczaj wiedzą, że konsumentom po pierwszej czy drugiej odpowiedzi nie będzie się chciało toczyć bojów i myślą, że są na wygranej pozycji. A tu proszę, trafili na Ciebie i z pewnością po takim zachowaniu, blokadach kont i usuwaniu komentarzy stracą o wiele więcej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest zachowanie firmy! Poniżej wszelkich standardów.
      Jeśli w ten sposób się bronią przed krytyką, to już wiadomo, że kosmetyki są marne.
      Mam nadzieję, że choć kilka kobiet, przeczytawszy mój wpis, odmówi sobie zakupu Jandy:/

      Usuń
  16. Jesteś niewiarygodna !!! Tak niezwykle konsekwentna!!! Moje poprzedniczki napisały już wszystko, co bym chciała. Podpisuję się pod wszystkimi komentarzami :))) Jesteś wielka !!! Kisses - Margot :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałam pismo z Federacji Konsumentów, że czekają do 7 listopada na odpowiedż JANDY:)
      Zobaczymy co dalej;)

      Usuń
  17. Przyznam szczerze że ponad 50 zł za taki bubel to sporo kasy;/ Nie miem co bardziej mnie przeraziło ten brak efektów czy krostki których się nabawiłaś, ale chyba te krosty bo w takie super odmładzające obietnice nie ma co wierzyć. A firma zachowała się bardzo nieładnie.

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger