Po 25 latach dbania o cerę, a dokładnie po 27-miu,
mogę stwierdzić jedno - to jak się zestarzejemy najbardziej zależy od genów
i trybu życia oraz tego czy nas jakaś choroba nie dopadnie.
Cała reszta, to dodatek, który ani nie zaszkodzi ani nie pomoże.
Kremy przeciwzmarszczkowe, które miały zapobiec powstaniu zmarszczek
na mej twarzy, nie spełniły swego zadania;)
A według obietnic producentów, ich stosowanie
w przyszłości miało przynieść efekty - nie przyniosło.
Teraz używam rozmaitych specyfików, które mają zlikwidować zmarszczki.
Co ciekawe także tych firm, które wcześniej zapewniały,
że te zmarszczki nie powstaną ;)
że te zmarszczki nie powstaną ;)
Od 10 lat wiem, że to ściema, wcześniej jeszcze się łudziłam .
Koncerny kosmetyczne oszukują nas bezkarnie i to mnie najbardziej wkurza.
Mogą sobie cuda na tych pudełkach powypisywać i nic im za to nie grozi.
A ja chcę, żeby pisali prawdę.
Chcę kupować produkt,
Chcę kupować produkt,
który zadziała tak jak obiecuje producent.
Jeżeli kupuję telefon i ma on w opcjach wi-fi, to chcę żeby działało ;)
Wy chyba też?:D
Biorąc przykład ze speców z kosmetologii mogliby sobie dodać opcję Teleportacja:D
I bezczelnie wyjaśniać, że może kiedyś w przyszłości zadziała...
Warto kupować i naciskać ten guzik ;)
A która po ujrzeniu takiej fotki nie skusi się na zakup ?:D
A dlaczego tak się tego przyczepiłam?
Ano dlatego, że testuję ostatnio trochę tych kremów "cudów".
Ktoś mógłby powiedzieć:
Całe życie nic ze sobą nie robiła, a teraz ma pretensje o zmarchy;))
No więc robiła:D
Zacznę od tego, że wychowałam się na wsi w czasach PRL-u,
w terenie wolnym od nawozów sztucznych i chemii;)
Czyli jestem typową Słowianką na "swojskiej śmietanie chowaną" ;)
Piłam mleko prosto od krowy, jadłam marchewki sadzone przez babcię
i obżerałam się śliwkami z babcinych drzewek:))
Już jako 15-stolatka zastosowałam pierwszy sposób na zachowanie gładkiej buzi.
Postanowiłam się nie uśmiechać, żeby nie mieć linii wokół ust.
Taka byłam nawiedzona:D
Nawet zaczęłam chodzić z półotwartymi ustami, żeby przy okazji wyglądać seksi;)
Na szczęście szybko załapałam, że to moje seksi wyszło jak "przymulona, niedospana"...
I, że chyba lepiej mieć zmarchy od śmiechu niż od złości:D
Czasy liceum, to nakładanie na twarz kremu Nivea jak udało mi się go dorwać
i jak mi się przypomniało. Bo jeszcze tak z kremami nie szalałam;)
i jak mi się przypomniało. Bo jeszcze tak z kremami nie szalałam;)
Oraz tego co ziemia dała, czyli maseczek domowej roboty:
z ogórków, miodu, ziemniaków, jajek!
Po prostu ze wszystkiego!
z ogórków, miodu, ziemniaków, jajek!
Po prostu ze wszystkiego!
Teraz takich nie polecam ze względu na sporą zawartość nawozów:/
Największy bum na pielęgnację przypadł u mnie, w wieku 22 lat,
gdy zaczęłam pracę i mogłam już sama kupować sobie kosmetyki.
gdy zaczęłam pracę i mogłam już sama kupować sobie kosmetyki.
Maniaczka kremów!
Tym wtedy byłam:)))
Kupowałam całe serie danej firmy: krem pod oczy, na szyję,
na twarz (dzień i noc) plus maseczki.
na twarz (dzień i noc) plus maseczki.
Firmę zmieniałam średnio co 2-3 miesiące po skończeniu serii:)
Stosowałam kosmetyki z różnych półek cenowych, polskie i zagraniczne:
Eris, Nivea, Soraya, Uroda, Celia, Dax Cosmetiks, Dermika, Iwostin,
L`oreal, Vichy, Avene, kosmetyki z błota z morza martwego( nie pamiętam firmy),
Lumene, Avon i wiele innych...
Eris, Nivea, Soraya, Uroda, Celia, Dax Cosmetiks, Dermika, Iwostin,
L`oreal, Vichy, Avene, kosmetyki z błota z morza martwego( nie pamiętam firmy),
Lumene, Avon i wiele innych...
Żadne z nich nie zapobiegły powstaniu zmarszczek;)
Gdy skończyłam 25 lat poszłam do kosmetyczki,
żeby się dowiedzieć, jak w tak dojrzałym wieku;) mam się zajmować skórą:D
żeby się dowiedzieć, jak w tak dojrzałym wieku;) mam się zajmować skórą:D
Oczywiście dostałam typowe porady: maseczki i kremy przeciwzmarszczkowe:D
Stosowałam też podstawowe zasady zapobiegające powstaniu zmarszczek:
- nie paliłam... a mam zmarchy wokół ust;)
- nie marszczyłam czoła... a mam lwie zmarchy;)
- nosiłam okulary przeciwsłoneczne... mam kurze łapki;)
- acha! i z 15 lat spałam na wałku, żeby zmarszczek na szyi nie mieć!
w tamtym roku zaczęły się pojawiać :p
- acha! i z 15 lat spałam na wałku, żeby zmarszczek na szyi nie mieć!
w tamtym roku zaczęły się pojawiać :p
Po skończeniu 30 lat przestałam się latem opalać.
Na solarium byłam tylko kilka razy w życiu.
Na solarium byłam tylko kilka razy w życiu.
Po 35-tce trafiłam na forum Wizaż, gdzie na dziale kosmetycznym
wyczytałam o cennych filtrach przeciwsłonecznych.
wyczytałam o cennych filtrach przeciwsłonecznych.
Oczywiście od tej pory stosowałam krem z filtrem 50 codziennie:))
Jednak już w tym czasie minął mi szał na kremomaniactwo,
choć jeszcze szukałam różnych sposobów na pozbycie się zmarszczek,
które zaczęły mi w tym czasie wyłazić.
choć jeszcze szukałam różnych sposobów na pozbycie się zmarszczek,
które zaczęły mi w tym czasie wyłazić.
Np. na lwią zmarszczkę, kupiłam na allegro specjalne plasterki...
Oczywiście plasterki nie zadziałały.
Od 40-stki do teraz, już nie szaleję;)
Wiem, że zmarszczki zlikwidować może tylko medycyna estetyczna.
Dlatego nie wydaję kupy kasy na kremy, bo nie warto i Wam też, to radzę.
Lepiej odłożyć te pieniądze na poprawki w przyszłości,
jeśli taka Was najdzie ochota;)
Jak się ładnie zestarzejecie, to kasa będzie jak znalazł na jakąś wycieczkę:D
Myślę, że mam zdrowe podejście do starzenia.
Nie mam nic przeciwko zmarszczkom.
Mam 47 lat i nie chcę mieć buzi dwudziestolatki;)
Mam 47 lat i nie chcę mieć buzi dwudziestolatki;)
Nie mam też nic przeciwko drobnym poprawkom.
Wszystko jest dla ludzi.
Wszystko jest dla ludzi.
Jak się obżerasz, to jesteś gruba,
a jak przesadzisz z wypełniaczami, to wyglądasz jak Pani Minge.
a jak przesadzisz z wypełniaczami, to wyglądasz jak Pani Minge.
Tak, wiem, Pani Minge, tłumaczy się chorobą. Bardzo jej współczuję.
Ale czy to nie dziwne, że gwiazdy w chorobie mają efekt uboczny,
jak po wizycie w gabinecie medycyny estetycznej, a zwykłe kobiety już nie? ;)
jak po wizycie w gabinecie medycyny estetycznej, a zwykłe kobiety już nie? ;)
Moją mamę, która cierpi na podobne schorzenia jak Kayah i Pani Minge, też to dziwi;)
Też by chciała, żeby jej zmarszczki wygładziło:D
Przytoczyłam akurat te dwie Panie, bo są w moim wieku:)
Krem, który firmuje swoim nazwiskiem Krystyna Janda,
nie wiem, czy będzie taki super.
nie wiem, czy będzie taki super.
Pierwszy test oblał;)
To po co obiecują ja się pytam?!;)
Niebawem opinia o kremach L`oreal, które tutaj klik obiecałam przetestować:)
Pozdrawiam!
WrednaTesterka:))
A jak strzelimy sobie zdjęcie z lampą, to nawet fotoszop nie jest potrzebny.
Czyli rada jak robić fotki, gdy kremy nie usunęły nam zmarszczek:D
Czyli rada jak robić fotki, gdy kremy nie usunęły nam zmarszczek:D