2/02/2015

2/02/2015

Roztrzepany weekend....;)

Sobotę spędziłam bardzo miło:))
 Po południu wybraliśmy się z mężem do kina na  "Bezwstydnego Mordecai" .
Szczerze?  Marniutki:(
Zawiodłam się.
Lubię się pośmiać, a tu kiszka...
Było parę śmiesznych momentów (tych co w zwiastunie) i tyle.
 A takie specjalne poplątanie ciuchowe z tej okazji stworzyłam;))
Wszystko pod kolor pazurów:D
 Zdjęcia robione 5 minut przed wyjściem, więc szału nie robią;)
W południe też  nie próżnowałam, tylko zasuwałam z kijami po lesie!
W ciężkich warunkach, po śniegu!:D


 Za to w niedzielę od rana, miałam inne atrakcje;)
 To nie ja...
Syn mi się potrzaskał;)
Zwyczajnie się wywalił.
W sobotę wieczorem...
Zrobiłam mu okład z altacetu, ale rano opuchlizna nie zlazła
 i zdecydowaliśmy sprawdzić co siedzi w środku....
Pękła mu kostka przy łokciu...

Tylko 2 godziny w szpitalu!
Króciutko, bo bywało dłużej... Jesteśmy już tam stałymi bywalcami;)
Młody lubi nam zapewniać  takie rozrywki w czasie wolnym;)

Oczywiście do kontroli za 10 dni...
Zapisałam go od razu prywatnie, bo już wiem jakie mogą być terminy:/
Pan doktor  był bardzo "miły" .
Na moje pytanie do jakiej poradni najlepiej zadzwonić, 
odpowiedział, że mam ich 18 w mieście, więc na pewno gdzieś się zarejestruję:p

Na drugie nieśmiałe me pytanie o zdjęcie rentgenowskie, 
odrzekł, że w tygodniu mogę sobie odebrać...
Na szczęście Pani, która oblepiała mego syna gipsem była milsza, bo powiedziała,
 że przecież od razu na miejscu jest odbiór;)

Ostatnio byłam z Młodym (ze złamanym palcem, też w lutym;)))
 przed remontem szpitala, więc nie byłam zorientowana;)

Nie wiem, czy pamiętacie, że także w lutym w tamtym roku, 
latałam z nim do dentysty, bo wybił zęba!
Dodam, że ząb cały czas jest w remoncie:D

Nie...  Naprawdę nie nudzi mi się z moim dzieckiem...
Odkąd tylko przyszedł na świat:D:D:D

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spódnica - Mohito
Sweterek w groszki - Divided
Bluzka - Tally Weijl
Kozaki - Deichmann
Torebka - Sinsay
Kolczyki - prezent, nn
Lakier - Wibo
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

63 komentarze:

  1. :):) nie tylko aktywnie do tego jak różnorodnie ;);)
    Ja biegłam po lesie w podobnych warunkach i wiem ze są inne mięśnie od takich nawierzchni w moich pośladkach ;) ledwo siedzę ;);) a potencjalny masażystą w delegacji ....
    Zdrowia dla synalka :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, różnorodnie i to bardzo:D
      Po śniegu jednak inaczej się chodzi czy biega, chyba naprawdę inne mięśnie zaczynają pracować;)
      Mój masażysta tez na wyjeżdzie:D

      Młody dzielnie znosi gips...zapowiedział, że jutro idzie na trening!

      Usuń
    2. I ma racje . Jak nie normalny trening to kondycyjny zawsze może robić :€:)

      Usuń
    3. Tylko, że on chce sobie sam gips zdjąć, żeby w meczu niedzielnym zagrać...Będzie wojna;)

      Usuń
  2. No i to się nazywa jazda na największych obrotach :)))
    Dzieci zawsze potrafią zapewnic nam moc rozrywek :)) ja swego czasu ze swoim też miałam niezłą jazdę ....złamana noga, złamanie ręki z przemieszczeniem , złamany palec hahah ....:)
    Do wesela się zagoi, zdrówka dla Młodego !

    No a TY jak zawsze błyszczysz ! :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jazda, jazda... Myślałam, że jak będzie ciut starszy, to będzie spokój, a tu kiszka;)
      Twój widzę też kontuzyjny:D

      Buziole Beatka!!!!!
      :*

      Usuń
    2. no... mój też :))) Jakiś czas już spokój, chociaż złamanie nogi pozostawiło skutki no i teraz zostaje rehabilitacja dwa razy do roku :)

      Usuń
  3. Z dziećmi ciągle są atrakcje:)))to że dorosną nie znaczy że atrakcje się kończą:)))pięknie wyglądałaś idąc do kina i piękna jesteś biegająca:)))żadna sytuacja nie ujmuje Ci wdzięku i urody:))))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie zaczynam się o tym przekonywać Reniu;))
      Dziękuję:)))

      Usuń
  4. Ja idę z Tolkiem do okulisty i wiem, ze cały dzien z głowy. Bo rejestrują wszystkich na jedna godzinę. A pozniej grzecznie pytasz kto ostatni w kolejce. I te kobiety z niemowlakami, z butelkami, podgrzewaczami, niektóre z cyckiem ba wierzchu siedzą pol dnia oczekując na swoją kolej. Jakaś makabra!
    A kina to zazdroszczę, ja pewnie najszybciej pójdę za dwa lata i to na jaka poranna bajkę:) uroki zycia z dala od rodziny;)
    A spodnica jest fantastyczna! Chyba jutro polecę do Mohito, bo ich trochę zaniedbalam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To możemy sobie rękę podać... i co do specjalistów, i co do dalekiej rodziny:D

      Usuń
  5. oj, wiem o czym piszesz, atrakcji przy dzieciach nie brakuje;)a i w szpitalu mam doświadczenie w oczekiwaniu:) Kolor spódnicy przepiękny:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego zdrowie dzieci najważniejsze:)
      Dziękuję:)))

      Usuń
  6. haha,no to śmieję się przez łzy i witam syna w klubie,nie czuję się samotna z niesprawną kończyną :) Jakie to życie jest dziwne,siedzisz sobie w kinie i nie wiesz,że smutki zbliżają się wielkimi krokami,cóż życie...
    Ale będzie dobrze ,powoli,powoli...
    Co do filmu,szkoda,że mamy różne wrażenia,ja jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, no Gosia! Niedawno Tobie radziłam lecieć szybko do ortopedy, a w poniedziałek z Młodym idę:D

      Co do tych smutków... mam doświadczenie i czasami boję się za bardzo cieszyć (taka ze mnie optymistka;))...

      No... ten film, niby fajny, ale pozostał mi niedosyt:D

      Usuń
  7. Oj jak ja dobrze znam takie ekscesy z dzieckiem...:)
    Kolor paznokci śliczny .
    _______________________________
    www.stylowo40.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak, atrakcji przy dzieciach nie brakuje :) Zdrowia dla Synka :)

    PS. Kolor spódnicy i bluzki prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety... nie zawsze tych pozytywnych;)

      Dziękuję Jolu:*

      Usuń
  9. Zestawik kolorowy podoba mi się bardzo :). Zwłaszcza spódnica wpadła mi w oko ;).
    Och... pobiegałabym sobie po takim pięknym, zimowym lesie!!! Najlepiej w samotności ;)

    Zdrówka sykowi życzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta spódnica juz niejednej wpadła w oko;))

      Synek twardziel! Da radę:D

      Usuń
  10. tak pamietam o zebie, no jak to sie mowi co rok to prorok,a twoja spodnica jest boska tak jak i Ty usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No... niestety..a ząb nawet nie zrobiony do końca;)
      Buziole:)))

      Usuń
  11. No tak, przygody;) Zdrowia Synowi życzę:)
    Ale piękne plenery do ćwiczeń, dla samych widoków chciałoby mi się wyjść z domu. W dolnośląskiej stolicy ciepła niestety śniegu brak:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie jeszcze więcej dosypało!
      Dziękuję:)))

      Usuń
  12. Oj to faktycznie atrakcji co nie miara;)) Młody ma ewidentnie pecha do urazów. Opiekujcie się nim ładnie żeby szybko wyzdrowiał. Z pęknieciami i złamaniami nie ma żartów. Coś wiem na ten temat bo jedno przełaziłam nie wiedząc że mam złamanie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On jest bardzo oporny na opiekowanie... Juz chce gips zdejmować;))
      A Ty się kuruj... bidulko:*

      Usuń
  13. Czytalam gdzies recenzje filmu - ze kiepski wlasnie... Szkoda, bo Johnnyego Deep lubilam swego czasu bardzo...
    Ale za to pieknie sie odstrzelilas na to wyjscie - podoba mi sie strasznie to zestawienie kolorow, a spodnica jest baaardzo kobieca:):)
    Oj te dzieciaki... Moj dzis wlasnie wyrznal orla na sankach - dobrze, ze nic sie nie stalo... A Twojemu szybkiego ozdrowienia zycze!
    Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórym się podobał;) Ale ja i mąż mój byliśmy niezbyt zadowoleni... Za mało dopieszczony był ten film...
      W tej spódnicy troche jak Japonka musze chodzic, bo wąska diabelnie;)

      Hehehe, dzieiciaki bez wywrotek się nie wychowają:D
      Buziole:D

      Usuń
  14. No to rzeczywiście kolorowo masz z synem, na prawdę nie zazdroszczę Ci tych "atrakcji", mam nadzieję, że już wszystko ok?
    Kochana a Ty mnie znowu kusisz tą kiecką, pamiętam jak kiedyś już ją pokazywałaś i już wtedy Ci jej zazdrościłam buuu :( świetnie wygląasz i kolor pazurków, też piękny, sama lubię takie wyraźne i zdecydowane lakiery <3
    pozdrowionka :)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontrola w poniedziałek... zobaczymy co dalej;)
      Kiecki szukaj w Mohito! Może jeszcze gdzies mają;))
      Buziole!!!

      Usuń
    2. Jeśli nie znajdę, to koniecznie będziesz musiała zostawić mi ją kiedyś w spadku :) hehe

      Usuń
  15. Spódnica z tej stylizacji bardzo mi się podoba:)

    A synowi przekaż życzenia szybkiego powrot u do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  16. A mi się podoba spódnica!:) Super krój i świetny kolor ;)
    Mm nadzieję,że z synkiem już ok:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ...no to miałas atrakcje...ja też miałam "ciekawy" koniec tygodnia /z jelitówką/...
    Dobrze, że choć sobota była miła /strój koniecznie do pazurów/, kolor spódniczki super.
    Piszę na laptopie i nie moge sie przyzwyczaić....pozdrawiam,,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany! To się Basiu umęczyłaś:(
      Sobota była super:)))

      Usuń
  18. No to nie do końca udany ten weekend był, życzę Ci zeby nadchodzący był bardziej udany :)
    plenery cudne!
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  19. Po pierwsze pozdrów swojego połamańca;-)
    Po drugie zazdroszczę Ci tego biegania z kijkami po lesie. Właśnie siedzę w pracy i patrzę na pięknie ośnieżone drzewa za oknem... chcę do lasu!!!
    Po trzecie genialna spódnica!
    Po czwarte, masz świetną figurę. I paznokcie;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z opóżnieniem... pozdrowię!!!
      Dzięki za wszystko:)))

      Usuń
  20. Lubię takie zgrabne sweterki, Ostatnio wypatrzyłam podobny w sh.
    "Kijki" miałam przez sobotę, niedzielę i poniedziałek, a teraz grupa mi się rozjechała bo ferie u mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdrowia dla młodego! Nie jego wina, że się przewrócił ;) P.S. paznokcie fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ajjj, oby kolejny weekend był lepszy! Bez dodatkowych atrakcji! Zdrowia dla Syna życzę! A Ty Taro w tej spódnicy wyglądasz przegenialnie <3 idealnie podkreśla Twoją zgrabną figurkę :-))) Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie był najlepszy, ale uszedł;))
      Dzięki Martusiu:)))

      Usuń
  23. Jabym mieszkała koło Ciebie, to bym za Tobą popieprzała i gadała, bo kijków nie lubię, biegać nie daję rady, a to bym szła, była w ruchu(którego mi brak) i jeszcze miała do kogo nadawać:D
    Z dzieciorami tak jest. Ja mam inne atrakcje, ale równie ekscytujące i pochłaniające energię. Moje dziecko weszło w trudny okres i ciekawie się zrobiło. Jakieś huśtawki nastrojów, bunt. Ze zdrowiem jego cały czas też jakieś rewelacje. Maaaatko!
    Twojemu synowi życzę szybkiego i dobrego zrostu kości. A panu lekarzowi z Twojej opowieści pacnęłabym w łeb!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, to bys musiała szybko iść! Bo ja zapierniczam!;)

      U mojego trudny okres trwa od małego, ale gimnazjum , to juz są szczyty;)))
      Pan doktor jak się na kontroli okazało - minął się na dodatek z diagnozą;)

      Usuń
  24. No cóż też spędziłam ostatnie dni od lekarza do lekarza i wcale miło nie było. Zwłaszcza z jednym. Oni rzadko kiedy są mili :) chyba, że prywatnie... jednak płacisz stówke za wizyte :P
    Takie czarne wiązane buty mam i świetnie mi się sprawdzają, z tym, że podeszwe mają grubą treperowatą - nie wiem jak u Ciebie- ale zawsze wytrzymywały największe śniegi i mrozy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety... prywatnie zawsze są mili...:/

      Buty są całkiem niezłe, tez w śniegi w nich ganiałam:)))

      Usuń
  25. No kochana to ja mam podobnie z Natalką..plu plu. wypluwaam, dawno nic nie było..
    ALe wiesz, mój Jurek ma to do dziś ;))
    Ostatni, poszedł do bankomatu, snieg, lód i wywalił się przed samym bankomatem, tak mocno, że ledwo wstał, jeszcze głową w lód, i na nogę ,przed dwa tygodnie kulał ;))
    Trzymam kciuki za Twojego syna, żeby się zbytnio z tym nie męczył ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! Współczuję Jurkowi! Maciek podobnie sie wywalił!
      Już jest dobrze... prawie;))

      Usuń
  26. Świetnie wyglądasz :) Ja tez lubię retro. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj, to nie fajnie z tym gipsem. Zdrówka dla Młodego!!! Też miałam chodzić z kijkami, już koleżankę znalazłam chętną. Może w końcu mi się uda. Piękne te fotki w zimowej scenerii.u nas dzisiaj tez tak pięknie.
    Pozdrawiam cieplutko :):):)

    OdpowiedzUsuń
  28. Taro, byłam na 200% pewna, że pisałam już komentarz... Ale w moim ostatnio zawirowaniu, mogłam się po prostu pomylić.
    Mam nadzieję, że z nogą już dobrze, czego życzę Twojemu synowi z całego serca.
    Spódnicę chwalilam i podtrzymuję zdanie - jest cudna, no i na takiej figurce to wiadomo.
    Pozdrawiam Cię cieplo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tez zawirowania i znowu mam na blogach tyły... ;)
      Dziękuję Basiu za miłe słowa:*

      Usuń
  29. U nas gips był jako prezent na dzień matki, a Tobie nie zazdroszczę "atrakcji", ale tak to bywa jak dziecko aktywne. Przynajmniej nie siedzi cały czas przed komputerem :)
    Zdjęcia w zimowe scenerii - śliczne.
    Pozdrawiam i życzę Ci mniej "takich atrakcji", a dla Młodego zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, no to też Cie synus uszczęśliwił;)
      Mój ostatnio aż za aktywny... zaczynam tęsknić za czasem, gdy siedział na kompie;)))
      Dzięki!!!!

      Usuń
  30. O już nieraz się nacięłam na to, że wszystkie fajne sceny są zawarte w trailerze. Cóż, coraz bardziej kiepskie filmy robią.
    Bardzo ciekawa kolorystyka zestawu :)

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger