Ostatnio dużo spaceruję...
Towarzyszy mi on -
-TIGER!
Pojawił się ponad dwa tygodnie temu
i przewrócił wszystko do góry nogami! 😊
Ma 3 i pół miesiąca,
łapy jak niedżwiedż, przesłodkie pysio
i jest owczarkiem niemieckim.
Po stracie Reksia klik,
nie chciałam już żadnego pieska...
Ale nie mieszkam sama...
Za przyjacielem tęsknił mój syn
i to jest jego pies.
Ale wiadomo, kto karmi
i najwięcej z Tygrysem przebywa 😉
Spacerujemy więc sobie
po łąkach, polach...
I po mieście😊
To przez niego właśnie,
jest mnie mniej na blogach
i o stylówkach nie myślę😉
Zajęta jestem, jak na macierzyńskim!
A od soboty czeka nas Psie Przedszkole!
Mam nadzieję, że pozalicza zajęcia
i Pańcia będzie dumna😁
Trzymajcie kciuki,
żeby go nie wywalili! 😂
Trzymajcie kciuki,
żeby go nie wywalili! 😂