Tak sobie stoję i myślę... O czym by tu napisać...
Może coś o Daltonach, bo te pasy skojarzyły mi się z nimi od razu..
Może raczej o czymś bardziej ambitnym...
Strzelić jakimś cytatem Paulo Coelho... Gandhiego...
Bo co do ciuchów, to widać jak jest:
tylko dwa kolory, dwa rodzaje pasków - nie mogło nie wyjść;)
Dołożyłam jeszcze tylko odjazdowe okulary plus czarną torebkę,
bo nie chciało mi się kombinować, a ta zawsze wisi na drzwiach:D
Ale dobra!
Czymś zarzucę, żeby nie było, że się migam od pisania;)
No dobra... Odpuszczam!
Zarzucam tylko włosami i spadam;)
Jednak żeby nie wyszło, iż mój blog taki pusty - dodam przepis:D
Wszak te kulinarne są poważane:D
Obiad w 3 minuty!
Kupujemy w Biedrze lub w innym przybytku spożywczym,
krokiety oraz jakąś surówkę.
W domu wrzucamy krokiety (bez surówki!!!) do mikrofali na 2 minutki.
1 minutę zajmie nam nałożenie i podanie do stołu!
Jak się sprężymy, to nawet 30 sekund:D
Smacznego! 😊😋~
Co do gotowania,
to w weekend miałam wielkie wyzwania logistyczno-kulinarne,
bo goście mnie odwiedzili!
Wrócili cali i zdrowi, a nawet najedzeni ;)
Dałam radę!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Marynarka - Betty Barclay, od Oli Lumpoli 😘
Spodnie - Escada, od Agatki 😘
Okulary - Ray Ban, od siostry 😘
Torebka - Sh, New Look
Top czarny - H&M
Top w pasy - H&M (pierwotnie spódniczka mini )
Buty - Deichmann
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~